wtorek, 28 sierpnia 2012

32. Wróżby z ciasteczek

Niepokój to świadomość strachu
Emil Cioran
            W końcu Tom postanowił wrócić do domu. Z daleka widział, że w salonie pali się światło. Zastanawiało go, czy Ria spędziła cały dzień sama. Wszedł i ujrzał, jak Ria na kanapie zwija się z bólu. Podbiegł do niej i próbował dowiedzieć się, co ją boli. Kobieta odparła, że ma straszne skurcze. Zaczęły się one zaraz po tym, jak przez przypadek uderzyła się o brzeg stołu. Kaulitz zarządził, że muszą jechać do szpitala, szybko opuścili dom i pomógł wejść partnerce do samochodu. Za dziesięć minut byli już w szpitalu, gdzie lekarze wystawili diagnozę. Krwiak, który mógł stanowić zagrożenie dla dziecka. Trzeba było szybko wykonać operację. Ria wyraziła pisemną zgodę przebrała się. Porozmawiała chwilę z Tomem, który dodał jej otuchy, po czym dziewczyna wylądowała na stole operacyjnym. Dla Toma były to najgorsze chwile
****
            - Chcesz dokładkę? – Zapytała Megan, wstając od stołu, przy którym spożywali lasagne sojowe.
            - Nie, dzię… - Kaulitz ledwie zaczął mówić, a jego komórka rozdzwoniła się.
            - Słucham? – Zaczął.
            - Ria jest w szpitalu i ma cesarskie cięcie. Bill, proszę, przyjedź. Zaraz tu zwariuję albo dostanę jakiejś choroby psychicznej – powiedział szybko Tom. Słychać było, że jest bardzo zdenerwowany, dlatego Wokalista postanowił przerwać obiad z ukochaną.
            - Okey, niedługo przyjadę. – Odparł Bill, siląc się na swobodny ton.
            - Super, czekam – ciche piknięcie, oznajmiające zakończoną rozmowę. Młodszy Kaulitz odłożył komórkę i smutno spojrzał na groźnie wyczekującą Meg.
            - Tylko nie mów, że musisz gdzieś jechać…
            - Megan, Ria jest w szpitalu, a Tom prosi mnie, żebym przyjechał. Muszę…
            - Nawet nie dokończyliśmy rozmowy o mojej pracy! – Przerwała mu dziewczyna.
            - Będzie na to czas – rzucił Bill, po czym wybiegł z domu.
****
Megan była strasznie zła na ukochanego i postanowiła, że weźmie sprawy w swoje ręce. Mieli razem jechać do agencji modelek? Pojedzie sama. Szybko wyłączyła telewizor i pobiegła do swojej garderoby. Miała tylko jedną sukienkę, małą czarną. Zawsze były, jednak, jakieś pozytywy. Taki strój podkreślał jej wszystkie wdzięki. Do tego założyła srebrne bransolety i buty na wysokich obcasach. Przeleciała usta czerwoną szminką, a oczy pomalowała tak, by uzyskać efekt ,,smokey eyes’’. Zerknęła w lustro. Wyglądała trochę zbyt wyzywająco, ale nie miała ochoty na poprawki. Pożyczyła samochód, który stał u Billa w garażu. Stare już, Audi Q7. Zdjęła szpilki i odrzuciła na siedzenie pasażera. Nie zamierzała prowadzić w niewygodnych butach. Odpaliła samochód i wyjechała na ulicę. Cały czas powtarzała sobie adres agencji. Czekała ją aż pół godzinna droga, dlatego zdecydowała umilić sobie czas i jechać trasą przez lasy. Już po kilku minutach zorientowała się, że od samego początku jedzie za nią czarny Mercedes. A przecież tyle było już zakrętów. Dziwny zbieg okoliczności…
****
Tymczasem Bill spokojnie dojechał do Toma. Operacja cały czas trwała. Młodszy Kaulitz zauważył chwilową ulgę w oczach brata, gdy go zobaczył. Ale tylko chwilową. Oboje usiedli na niebieskich, szpitalnych krzesełkach, a Gitarzysta opowiedział całą historię. Bill dokładnie nie mógł odszyfrować jego uczuć, bo w oczach widział tylko jakiś obłęd. Chyba rzeczywiście jego braciszek zaczynał wariować. Opowiadanie wstrząsnęło Wokalistą.
            - Tom, ale nie obarczaj się tym, że to tylko i wyłącznie przez waszą kłótnię. W ogóle przykro mi z powodu tych oświadczyn i nie rozumiem, czemu Ria ci to zrobiła. Ale jestem pewien, że jakiś swój powód miała. Bo ona cię kocha, już nie raz to udowodniła. A takie kłótnie tylko umacniają związek – radził Bill, żywo gestykulując.
            - Może ty powinieneś zapisać się do jakiś horoskopów i radzić tak ludziom w telewizji, co? Czuję się, jakbym czytał wróżby z ciasteczek. Pomimo wszystko, dzięki za wsparcie – odparł Tom z nutką żartu. Jednak nie było wcale, tak najgorzej.
            - Jestem piosenkarzem i jakoś odpowiada mi ta praca, a przepowiadanie horoskopów jest żałosne i chore – powiedział Bill, a potem dodał nieśmiało. – A ile już trwa ta operacja?
            - Trzydzieści dziewięć minut czternaście sekund – odparł szybko Gitarzysta, zerkając na zegarek. Bill uśmiechnął się i pomyślał, że nawet w takich chwilach, jego braciszek potrafił zachowywać poczucie humoru. I dobrze, życie jest za krótkie, by myśleć negatywnie. Zawsze stanie się to, co musi się stać.

11 komentarzy:

  1. O kurde :O Panna Fox śledzona? Dobra wystraszyłaś mnie.
    Zaraz Ria ma cesarskie cięcie? Czyli rodzi? O boże :O Tom będzie zaraz tatusiem, po raz drugi.
    A co do nowego szablonu to BOSKI JEST. Taki boski :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ładny szablon ;-)
    A odcinek - super. Kurde, trochę przestraszyłaś mnie tym czarnym mercedesem! No i ciekawe czy Ria przeżyje...? Hmm. Szybo dawaj kolejny rozdział! xD
    Pzdr: life-of-adrenaline.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Danke za opinię. Następny odcinek w okolicach urodzin twins'ów. :)

      Usuń
  3. Piękny szablon <3 Megan. Mnie. Wkurza. Co za małpa! Nie rozumie, że Tom potrzebuje wsparcia, a Bill jako jego brat, powinien przy nik być? Jakby sama sue dowiedziała, że ma krwiaka to by było od razu wielkie rozczulanie się nad sobą, ale inni nie mają dla niej żadnego znaczenia. A niech wjedzie do rowu xD

    OdpowiedzUsuń
  4. Ah, ten cudny szablon...
    Bill nie jest piosenkarzem, Bill jest cud-wokalistą :D A Megan pewnie też jest w ciąży, tak się cały czas wkurza na Swojego Chłopaka. A Ria nie powinna pić wina na randce z Tomem, to może by ten krwiak nie dał o sobie tak szybko znać.
    Aha, i jeszcze na koniec małe pytanie: Czy w opowiadaniu jeszcze będzie wątek z Marthą? :)
    PS.
    Czy mogłabyś mnie informowac na Gadu-Gadu? Wysłałąm Ci juz 1 wiadaomość, ale jak widać nie doszła -,- Mój nr gg: 43672143

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, cud-wokalista. xD Wątek z MarTHą na bank się jeszcze pojawi. Za kilka odcinków i tym razem będzie dramatyczny. Ale nie... nie umrze. :-) Dobra, bo już za dużo zdradziłam.
      Na gg oczywiście będę Cb informować.

      Usuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  6. Fantastyczny szablon! :-)

    OdpowiedzUsuń